Czy po aplikacji wcierasz perfumy w skórę? Czy przechowujesz butelki w łazience? Czy 100 ml zawsze jest dla Ciebie lepsze niż 30? Czas się tym zająć.
Aby Twój zapach brzmiał dobrze, żył długo i nie zmieniał się w coś zupełnie nieoczekiwanego w butelce, musisz zbudować z nim odpowiednią relację. A przede wszystkim musisz przestać popełniać kilka oczywistych błędów dla profesjonalistów.
Nie trzeć – tylko spryskać
„To prawie nieświadomy nawyk chlapania na nadgarstkach, a następnie pocierania. I to bardzo źle”, mówi Françoise Donche, olfaktolog Givenchy. ─ Dlaczego? Tarcie rozgrzewa skórę i wzmaga produkcję pewnych enzymów, które zmieniają zapach. Przede wszystkim zniekształcone są górne i środkowe nuty. Jeszcze gorzej jest w zapachach kwiatowych – tam ciepło wpływa na całą kompozycję, a wysadzane klejnotami akordy tracą na wyrazistości. Aby zachować świeży zapach (a także przedłużyć jego trwałość), wystarczy nałożyć kilka kropel na nadgarstki i pozwolić mu wsiąknąć.”
Przechowuj prawidłowo
„Perfumy są bardzo wrażliwe na zmiany środowiskowe, dlatego ważne jest, aby je odpowiednio przechowywać” – zdradza sekrety brytyjskiego perfumiarza, założycielki marki Ormonde Jayne Linda Pilkington. ─ Perfumy nie lubią wahań temperatury: gwałtowne skoki powodują nieoczekiwane reakcje chemiczne w naturalnych składnikach, w wyniku czego perfumy szybciej się psują. Na przykład, pozostawiając cytrusowy zapach w łaźni parowej, możesz z czasem zauważyć, że kompozycja wydaje się „gorzka”. Wyjaśnienie jest proste – wysoka wilgotność spełniła swoje zadanie. Najlepszym miejscem do przechowywania zapachu jest pudełko, w którym pierwotnie został dostarczony, oraz pomieszczenie o temperaturze około 22 stopni”.
Wybierz mniej (lepiej)
„Bez względu na to, jak wielka jest twoja miłość do zapachu, nie powinno to wpływać na wielkość flakonu”, ostrzega perfumiarz François Demachy. „Perfumy lepiej używać szybko. Tlen, naturalny wróg kompozycji zapachowych, nie drzemie i stopniowo niszczy kruche molekuły. Oczywiście, jeśli używasz swojego zapachu na co dzień, duża butelka raczej się nie zmarnuje. Jeśli obszerna kolekcja pozwala codziennie rano cierpieć z powodu wyboru, lepiej wybrać małe naczynia. Dla tych, którzy potrzebują dokładniejszego „okresu przydatności do spożycia”, powiem, że bezproblemowe życie kompozycji zapachowej w otwartej butelce trwa około trzech miesięcy. Chociaż wszystko jest dość warunkowe i dzieje się na różne sposoby. W przypadku, gdy nie masz wyboru, a w dziale perfum są dostępne tylko rozmiary king size, lepiej wlać trochę perfum do skromniejszego pojemnika, a następnie po prostu uzupełnić zapasy.
Nie bój się chemii
„Ludzie uwielbiają ideę wszystkiego, co naturalne, ale nie zawsze jest to możliwe” — mówi Christine Nagel, perfumiarz w firmie Hermes. ─ Na przykład naturalne piżmo, które kiedyś „brano” zwierzętom, jest teraz zakazane. A sztuczne piżmo nadaje zapachowi miękkość i wzmacnia jego ślad. Co z tym jest nie tak? Inne zapachy, takie jak piwonia, frezja i konwalia, nie mogą być uzyskane poprzez naturalną ekstrakcję tylko dlatego, że nie mają żadnego zapachu. Nowoczesne rozwiązania chemiczne są ściśle kontrolowane i testowane pod kątem bezpieczeństwa, co daje nam wiele możliwości odtworzenia naturalnych nut. Zaufaj mi, mieszanka olejków eterycznych, naturalnych i sztucznych składników zapewnia zapach najwyższej jakości.”
Wymieszaj, ale nie potrząsaj
„Jeśli chcesz przedłużyć trwałość perfum, noś je na wilgotnej skórze” – radzi Jo Malone London Style Director Debbie Wilde. – Najlepszym sposobem na „wydłużenie” plamy zapachowej jest użycie perfum zaraz po prysznicu i kremu nawilżającego. Nakładanie warstw zapachów i tekstur tworzy coś wyjątkowego: cały rytuał i końcowy zapach są wyłącznie Twoje, czysto osobiste. Jeśli chcę się rozpieszczać, najpierw dodaję do kąpieli olejek lawendowy, następnie nakładam na ciało krem z bazylią i neroli, a na koniec biorę wodę kolońską z akordem ciemnego granatu. A to tylko jeden przykład, ale jest o wiele więcej opcji, które każdy wybiera i tworzy dla siebie.
Czasami nasze oczekiwania wobec perfum nie zawsze są takie, jakie sobie wyobrażaliśmy. Dlaczego nie lubimy go, kiedy wracamy do domu? Dlaczego nas dusi? Dlaczego boli mnie głowa? Dlaczego to się dzieje? Dzisiaj będziesz dokładnie wiedział, co robisz źle. W nowym artykule porozmawiamy o 5 błędach, które popełniamy przy wyborze zapachu. Przeczytaj artykuł do końca, a dowiesz się, jak kupić te same perfumy, które zachwycą Cię przez długi czas.
Jak wybrać odpowiednie perfumy? Błędy przy wyborze zapachów.
Pierwszy błąd – Przyjdź do sklepu na pusty żołądek. Dlaczego nie powinno się tego robić? Kiedy jesteśmy głodni, mózgowi brakuje glukozy, a co czujemy w słodkich aromatach? Zgadza się, cukier, a mózg daje sygnał, że lubimy ten smak, bo potrzebuje słodyczy, potrzebuje glukozy. I często możemy wybrać zapach, który jest zbyt słodki lub zbyt duszący, nie zdając sobie sprawy, że to nie my wybieramy, ale nasz mózg.
Błąd numer dwa – wbiegnij do sklepu, spryskaj pierwszym napotkanym zapachem “powąchaj” i uciekaj z nim. Nie da się tego zrobić, ponieważ pierwszą wybrzmiewającą nutą jest nuta alkoholu, która zatyka nasze receptory i nie jesteśmy już w stanie normalnie wyczuć aromatu. Dlatego zawsze trzeba trochę pospacerować z aromatem, trochę pożyć, zaczerpnąć powietrza, bo w perfumerii jest bardzo mocne tło perfum, za którym nie da się wydobyć wszystkich subtelności i niuansów perfum że wybrałeś. Aplikujemy więc zapach, wychodzimy, spacerujemy, słuchamy przed sklepem i dopiero potem podejmujemy decyzję.
Błąd trzeci – aplikuj zapach tylko na bibułę lub na ubrania. Nie. Każda skóra jest inna. Na skórze suchej i tłustej ten sam zapach może pachnieć diametralnie inaczej. Tutaj, na przykład, kokaina Francka Bocleta, wydaje się, i w butelce na bibule, bardzo przyjemny niezwykły aromat, ale gdy jest nakładana przez osobę, która ma tłustą skórę, ujawnia się w całej okazałości, gdy nakłada go osoba o suchej skórze, może się wydawać, że pachnie jak smoła. Dlatego pamiętaj, aby zastosować go do siebie przy wyborze zapachu. Najpierw na blotterze, aby zapoznać się z aromatem, powąchaliśmy, zrozumieliśmy, co nam się podoba, a dopiero potem nakładamy go na siebie.
Przechodząc do czwartego błędu – stosuj zapachy w dowolnym miejscu. Nie rób tego. Konieczne jest nałożenie perfum na pulsujące punkty – to nadgarstek i tył łokcia. Oznacza to, że masz tylko 4 szanse, aby wypróbować na sobie smaki, które Ci się podobały (2 miejsca na 2 ręce). Aby nie wypełniać tych punktów od razu wszystkimi smakami z rzędu, użyj blotterów. Najpierw spryskaj je, powąchaj, powąchaj ponownie, jeśli zapach nadal ci się podoba, dopiero potem załóż na pulsującą część. Cóż, jeśli cztery twoje punkty są już zajęte i nie podoba ci się żaden ze smaków, to lepiej na tym poprzestać i przyjść innego dnia. Więc na pewno uratujesz się od błędów.
Błąd numer pięć – przyjść do sklepu po ciężkim dniu pracy jak zombie. Nasz mózg i tak
Przeciążony nie jest już w stanie odpowiednio postrzegać informacji, a my go ładujemy i obciążamy naszym urokiem. Nie rób tego. Jeśli nadal przychodzisz po pracy, to niezbyt zmęczony, a najlepiej w dzień wolny rano, wcześnie w dobrym nastroju, syty i zadowolony. Wtedy na pewno wybierzesz zapach odpowiedni dla siebie i który zachwyci Cię przez długi czas.
Mały bonus, jak wybrać perfumy niszowe i luksusowe.
Wszystkie zapachy potrzebują trochę czasu, aby się otworzyć, ale jeśli luksus potrzebuje pół godziny – godziny, to nisza potrzebuje trzech godzin. Dlatego, jeśli zamierzasz wydać dużą kwotę na drogie, dobre perfumy, koniecznie załóż je na nadgarstek, idź na spacer, wyjdź na świeże powietrze, pozwól mu oddychać, pozwól oddychać nosowi, aby nie ma oszukiwania samego siebie. A kiedy już zdasz sobie sprawę, że zapach jest po prostu niesamowity, naprawdę go lubisz, wskazane jest sprawdzenie go, aby nie bolała cię głowa. Czasami nawet lekkie aromaty powodują ból głowy, więc jeśli zamierzasz nakładać go na szyję lub w okolicach nosa, pamiętaj, aby nakładać go na nasz po spacerze. A wtedy na pewno będziesz pewien i nie pomylisz się, że to twoje najlepsze, najbardziej prawdziwe perfumy.
Podsumujmy
- NIE musisz przychodzić do sklepu głodny.
- NIE idziemy do sklepu po bardzo ciężkim dniu w pracy.
- Zapach nakładamy nie tylko na bibułę, ale również na skórę.
- NIE stosuj więcej niż 4 pulsujących punktów – nadgarstka i tylnej części łokci.
- NIE próbuj kupować zapachu w locie, biegał, kupował i uciekał.
Przestrzegając tych prostych zasad uchronisz się przed błędami i będziesz cieszyć się zakupionymi perfumami przez długi czas.
Mamy nadzieję, że ten artykuł był dla Ciebie przydatny.
Koniecznie napisz w komentarzach, które zapachy wybrałeś przez pomyłkę, jakie butelki masz od lat. Dla nas i naszych gości będzie bardzo ciekawa lektura.