Córka amerykańskiego symbolu seksu Johnny’ego Deppa i francuskiej modelki i aktorki Vanessy Paradis jest już całkiem duża – ma 20 lat. A co o niej wiemy poza tym, że wygląda jak matka, pracuje jako modelka i cierpi na anoreksję? Zebraliśmy dla Ciebie interesujące fakty na temat młodej piękności, spadkobierczyni dwóch znanych aktorów naszych czasów.
Fakt numer 1. Współpraca z domami mody
Lily-Rose ściśle współpracuje z marką Chanel. Nie tylko reklamuje N°5 L’Eau, ale ostatnio pojawiła się w reklamie zegarków Chanel J12. Do śmierci Karl Lagerfeld uważał Lily-Rose za jedną ze swoich muz.
Nawiasem mówiąc, kiedyś, w latach 1990., sama Vanessa Paradis była jego muzą. Przeniosła swoją kruchość i ospałe spojrzenie na córkę. Sama Lily-Rose powiedziała, że cieszy się, że może być twarzą swojej ulubionej marki, ponieważ mama podarowała jej pierwszy zestaw kosmetyków od Chanel na 12. urodziny.
I tak wyglądała Vanessa Paradis w młodości.
Fakt numer 2. dobre geny
Lily-Rose uderzająco przypomina swoją mamę – nawet wzrost i budowa są takie same, obie mają po 160 centymetrów wzrostu i ważą nie więcej niż 45 kilogramów. To prawda, że kilka lat temu Lily-Rose cierpiała na anoreksję, do której teraz szczerze przyznaje. Ale dziewczyna twierdzi, że wszystko jest w przeszłości, a szczupłość jest zasługą genów.
„Bardzo się martwię, co ludzie mówią o mojej anoreksji. Dużo energii poświęciłem na pokonanie choroby. Wpadłem na nią, gdy byłem bardzo młody, trudno było mi walczyć. Każdy, kto kiedykolwiek doświadczył tej choroby, rozumie mnie. Wiedzą, jak trudno jest wrócić do normalnego życia po anoreksji. Całe dorosłe życie staram się pokonać chorobę i jestem bardzo dumna z osiągniętych już rezultatów.
Nie przepada za sportem, lubi uprawiać jogę w zależności od nastroju i czasami je fast foody.
Fakt numer 3. Złe nawyki
W jednym z wywiadów Lily-Rose przyznała, że nie może pozbyć się nawyku obgryzania paznokci.
Fakt numer 4. Pielęgnacja twarzy
- dokładnie oczyszcza skórę przed i po śnie, zawsze zmywając kosmetyki na czas;
- dwa razy dziennie, rano i wieczorem, na wcześniej oczyszczoną skórę nakładaj krem nawilżający;
- jej wizażysta Christophe Danchot nakłada Hydra Beauty Sèrum, Chanel, a następnie Hydra Beauty Flash Instantly Hydrating Perfecting Balm na twarz przed makijażem.
Fakt numer 5. Makijaż
- starannie obrysowuje kontur ust ołówkiem przed nałożeniem pomadki lub błyszczyka;
- preferuje błyszczyki, ale nie lepkie, zwłaszcza brzoskwiniowe;
- Róż nakłada się nie na kości policzkowe, ale na policzki bliżej linii nosa, w miejsce naturalnego różu. Róż nakłada również na ruchomą powiekę i pod brwi, aby ukryć oznaki zmęczenia i rozjaśnić spojrzenie.
Fakt numer 6. stanowisko publiczne
Kilka lat temu młoda córka Deppa i Paradisa przyznała się do swojej nietradycyjnej orientacji seksualnej, po czym przypisywano jej romans z modelką Stellą Maxwell. Być może na opinię bardzo młodej wówczas dziewczyny wpłynęło jej otoczenie.
Fakt numer 7. Fryzura i stylizacja
Dziewczyna przyznaje, że kocha swój naturalny kolor włosów i nie zamierza przemalować go na inny odcień. Zwykle Lil-Rose chodzi z rozpuszczonymi włosami lub zbiera je w kok. A do eksperymentów ma peruki.
Fakt numer 8. Styl ubioru
W życiu codziennym Lily-Rose preferuje proste stroje: T-shirty z szortami, jeansy (często podarte), czarny plecak, trampki czy sandały na platformie. Uzupełnia obraz kowbojskimi kapeluszami, szalikami i innymi dodatkami.
Ale na imprezach towarzyskich córka Johnny’ego Deppa wygląda bardzo imponująco.
Wiele kobiet może spędzać godziny na zakupach, przymierzaniu wielu stylizacji lub długo wątpiąc, czy nowa fryzura będzie im pasować. Tego wszystkiego można właściwie uniknąć – wystarczy znać swój typ budowy ciała.
Zgodnie z teorią Davida Kibbe istnieje łącznie 13 typów ciała, z których każdy szczegółowo opisał w swojej książce Metamorphoses z 1987 roku, książce o wizerunku osobistym i stylu dla kobiet. Mężczyzna identyfikuje pięć „czystych” rodzin i osiem podtypów, które łączą w sobie cechy kilku rodzin.
W poprzednich materiałach mówiliśmy już o samej teorii Kibbe, a także opisaliśmy dwie rodziny – dramaturgów i heteroseksualistów. W tym artykule skupimy się na innej „czystej” grupie i jej podtypie. Chodzi o klasyczną rodzinę.
Typ klasyczny
Ten typ znajduje się pośrodku spektrum i charakteryzuje się pełną równowagą początków yin i yang. Osoby o klasycznej sylwetce wydają się symetryczne, a ich wygląd jest typowy i dyskretny. Zwykle mają niski wzrost, proste, równe ramiona, proporcjonalne nogi i ramiona. Ich ciało nie wygląda na zbyt pełne ani zbyt chude, a linie wydają się gładkie i harmonijne. Ten sam trend można prześledzić na twarzy: nos, usta, kości policzkowe i podbródek są ze sobą organicznie połączone, nic nie wyróżnia się i nie zwraca na siebie uwagi.
W garderobie klasycy powinni zrezygnować z grubych tkanin, workowatych stylów i obrazów z dużą ilością detali. Najlepiej wybierać ubrania o kojącej kolorystyce z płynnymi liniami o klasycznym kroju.
Isabelle Huppert – przykład „czystej” klasyki
Jako fryzurę powinieneś wybrać miękkie loki średniej długości, ale powinieneś odmówić ekstremalnie krótkich fryzur lub bardzo bujnej stylizacji. W makijażu należy również preferować klasykę i wybierać matowe naturalne odcienie, unikać wyraźnych linii, kontrastów i skrajnego blasku.
Do gwiazd typu klasycznego należą Grace Kelly, Catherine Deneuve, Isabelle Huppert czy Diane Sawyer.
Podtyp miękkiej klasyki
Postać przedstawicieli tego podtypu często wygląda dość kobieco i delikatnie dzięki połączeniu spiczastych i spadzistych ramion z wysoką talią. Delikatne klasyki mają zwykle duże oczy, zaokrąglone policzki i pełne usta. Rysy ich twarzy nie są nacechowane surowością, zwykle wydają się całkiem poprawne i proporcjonalne, bardziej miękkie i bardziej zaokrąglone niż u „czystych” klasyków.
Posiadaczki tak wyrafinowanego wyglądu powinny zrezygnować z wyzywających, odważnych, kreatywnych stylizacji z mnóstwem zdobień, które tylko odwrócą uwagę od ich urody. Powinny wybierać ubrania o prostym kroju, wykonane z miękkich materiałów i o gładkich liniach. Stroje powinny podkreślać figurę, ale nie za mocno przylegać do ciała i nie wyglądać wyzywająco.
Marion Cotillard to przykład miękkiej klasyki
Mówiąc o fryzurach, miękkie klasyki najlepiej nadają się do lekkich fal, a także do wszelkich innych eleganckich gładkich stylizacji i fryzur. W makijażu również powinieneś trzymać się sprawdzonych opcji i polegać na lekkości, dokładnym cieniowaniu, odcieniach nude i dyskretnym połysku.
Ze świata gwiazd miękkie klasyki można śmiało nazwać Naomi Watts, Marion Cotillard, Meryl Streep i Emmą Thompson.
Najpopularniejsze diety demonizują podstawowe włoskie potrawy, takie jak makaron czy pizza, twierdząc, że rujnują sylwetkę. Jednak z roku na rok Włochy uznawane są za jeden z najzdrowszych krajów na świecie. Sekret tkwi w specjalnej filozofii miejscowych.
W poszukiwaniu kulinarnych przysmaków wiele osób udaje się prosto do Włoch, bo to właśnie tam można spróbować najlepszych przysmaków. Makaron, pizza, sery, kiełbaski – nawet najbardziej gorliwy zdrowy człowiek nie będzie mógł się temu oprzeć. Mimo obfitości pysznych potraw wiele osób wraca z Włoch zdrowsze i pogodniejsze, a ich sylwetka się nie zmienia.
Zjawisko to jest znane wielu turystom, którzy przynajmniej raz byli w tym kraju i przesiąkli panującą tam atmosferą. Sekretnym składnikiem zdrowia i szczupłej sylwetki większości Włochów jest ich szczególny sposób życia. Istnieje pięć zasad, które należy przyjąć od miejscowych, aby czuć się szczęśliwszym i zdrowszym.
Prowadzić aktywny tryb życia
Wiele włoskich ulic po prostu nie pozwala na przejechanie nimi samochodem, a w odniesieniu do lokalnego kolorytu i widoków znajdujących się na każdym kroku, oglądanie ich z okna samochodu byłoby prawdziwym bluźnierstwem. Wielu mieszkańców tego kraju jest przyzwyczajonych do chodzenia, które pod wieloma względami jest kluczem do ich dobrego zdrowia.
Zamiast chodzenia na siłownię i wyczerpujących treningów, praktykują la passeggiata, włoski rytuał niespiesznego wieczornego spaceru, który pozwala odnaleźć spokój na koniec dnia pracy, ale jednocześnie wnieść do życia odpowiednią dawkę aktywności i ponownie połącz się ze sobą.
Ciesz się węglowodanami
Wiele systemów żywieniowych wymaga wyeliminowania z diety wszystkich węglowodanów, które często są w stanie dać człowiekowi poczucie radości i emocjonalnego nasycenia. Wszystko to prędzej czy później prowadzi do awarii i zestawu o jeszcze większej wadze niż został zrzucony.
Dla Włochów tak surowe zasady to istna kpina, bo prawie cała ich kuchnia opiera się na węglowodanach, bez których żaden posiłek się nie obejdzie. Pomimo obaw dietetyków, niewiele osób we Włoszech ma naprawdę nadwagę lub wieczorami cierpi na wzdęcia. Pozwalając sobie na zjedzenie ulubionych potraw, człowiek przestaje czuć się zamknięty w sobie, znika jego chęć do przejadania się czy wyzwolenia.
Spożywaj lokalne produkty
Mieszkańcy dużych miast często kupują żywność w supermarketach, niespecjalnie myśląc o jej jakości i warunkach produkcji. Najczęściej produkty te zawierają dużą ilość chemii, dodatków, nadmierne ilości soli i cukru. We Włoszech prawie wszystkie potrawy składają się ze składników wytwarzanych w lokalnych gospodarstwach, co czyni je bardziej naturalnymi i świeżymi.
Pomimo tego, że nie mieszkamy we Włoszech, w każdym mieście można znaleźć targi lub jarmarki sprzedające świeże lokalne produkty. Ponadto w ostatnim czasie na popularności zyskuje agroturystyka z gospodarstwami z własną produkcją. Odpoczynek w takim miejscu pomoże nie tylko zbliżyć się do natury, ale także zakupić produkty wysokiej jakości.
Romantyzuj posiłki.
Dla Włochów jedzenie potrawy w pośpiechu lub w biegu wydaje się nie do przyjęcia – każdy posiłek to dla nich prawdziwy rytuał. Jest mało prawdopodobne, że zostaną znalezione przed ekranem laptopa podczas śniadania lub wpatrujące się w telefony podczas rodzinnego obiadu, podchodzą do jedzenia z prawdziwym podziwem i szacunkiem.
Warto wprowadzić element romantyzmu do każdego posiłku, a to oznacza unikanie gadżetów, pośpiechu i wszystkiego, co może zepsuć atmosferę. Przy dobrej pogodzie śniadanie można zjeść na balkonie, wieczorami przy świecach iz ukochaną osobą (najlepiej z osobą, ale można też odtworzyć playlistę).
Nie zapomnij odpocząć
We współczesnym świecie panuje kult produktywności: plany na dany dzień są robione z wyprzedzeniem i nie pozostawiają nawet minuty na odpoczynek, a ośmiogodzinny dzień pracy może płynnie zamienić się w dwunastogodzinny. W rezultacie prowadzi to do przepracowania, depresji i utraty zainteresowania życiem.
Włosi to mistrzowie relaksu, wieczory spędzają na niespiesznych spacerach, długich rozmowach czy pysznym jedzeniu. Takie podejście pomaga zmniejszyć stres, ostatecznie czyniąc osobę szczęśliwszą i bardziej produktywną.
Ta bujna tropikalna roślina popularnie nazywana jest nie tylko „kobiecym szczęściem”, ale także „białym żaglem” ze względu na charakterystyczny kształt kwiatu, przypominający lilie kalii. Jednak bardziej podoba nam się imię: nie chcemy stać się biali sami, ale znaleźć szczęście! Ale najpierw musisz nauczyć się dbać o ten talizman miłości.
To nie przypadek, że spathiphyllum tak bardzo lubi hodowców kwiatów i nie tylko. Ta roślina ma piękny wygląd, kwitnie delikatnie, jest dość bezpretensjonalna w pielęgnacji, a także ma wiele pozytywnych właściwości. Po pierwsze, działa jak swoisty naturalny filtr pokojowy – oczyszcza powietrze z najmniejszych zanieczyszczeń, szkodliwych oparów oraz ogranicza negatywne skutki promieniowania z telewizorów czy komputerów. Dlatego jest często wybierany do projektowania biur, a także pokoi dziecinnych i sypialni.
Szczególnie interesująca jest zdolność spathiphyllum do wpływania na energię pomieszczenia. Tam, gdzie znajduje się zakład, kłótnie i nieporozumienia należą do rzadkości. Jednym słowem oczyszcza atmosferę domu dosłownie iw przenośni.
Mówią też, że jeśli podnieci go samotna kobieta, wkrótce spotka swoją bratnią duszę. A jeśli wręcz przeciwnie, da taki kwiat, zostanie sama.
Jak dbać o spathiphyllum
Spathiphyllum w swoim naturalnym środowisku rośnie w dżungli, więc nie lubi jasnego oświetlenia i bezpośredniego światła słonecznego. Nawiasem mówiąc, doskonałe zdrowie w półcieniu czyni go jeszcze bardziej atrakcyjnym do zakupu. Roślinę bez problemu można umieścić w tylnej części pokoju bez obawy, że tam uschnie. Jednak w tym przypadku musisz upewnić się, że nie ma przeciągów, których spathiphyllum w ogóle nie toleruje. Jeśli mimo to miejsce zostanie wybrane przez okno, to przy słonecznej pogodzie lepiej zasłonić roślinę zasłoną.
Jak w przypadku każdej rośliny tropikalnej, idealna temperatura do przechowywania wynosi 18-25 C.
W dżungli gleba jest nasycona materią organiczną, dlatego dla spathiphyllum należy wybrać luźną, „puszystą” glebę, aby woda była dobrze wchłaniana i nie stagnowała, a tlen łatwo przenikał i nasycał korzenie. W ramach takiej gleby zwykle pobierane są różne rodzaje gruntów w równych ilościach (liść, darń, drzewa iglaste itp.). Przygotowaną glebę można kupić w kwiaciarni.
Spathiphyllum należy obficie podlewać, aby gleba była dobrze nawilżona, ale nie lepka od wilgoci. Ponadto roślina bardzo lubi opryskiwanie, więc lepiej robić to codziennie i kąpać się pod prysznicem raz w tygodniu.
Nakarm tę roślinę od kwietnia do września raz w miesiącu zwykłym złożonym nawozem dla roślin domowych. Jesienią i zimą musisz dać kwiatowi odpocząć.
Przy odpowiedniej pielęgnacji spathiphyllum może kwitnąć prawie nieprzerwanie. Jej kwiaty to mała żółtawa kolba owinięta białym welonem – na jasnozielonym krzaku ten biały żagiel wygląda bardzo imponująco. Po kwitnieniu łodygi najlepiej odciąć. Nawiasem mówiąc, powinieneś wybrać małą doniczkę dla spathiphyllum, aby korzenie nie rosły, ponieważ to nie pozostawi mu sił do kwitnienia.
Cechą opieki nad spathiphyllum jest regularne przeszczepianie rośliny, aby zachowała swoją siłę i mogła kwitnąć. W takim przypadku za każdym razem należy wybrać doniczkę nieco większą niż poprzednia (o 2-3 cm). Oczywiście lepiej przeszczepić wiosną i bardzo ostrożnie, aby nie uszkodzić delikatnego systemu korzeniowego.
Nie jest jeszcze jasne, czy 17-letnia następczyni słynnej rodziny odziedziczyła talenty swoich rodziców: ani rola Isadory Duncan granej przez nią w historycznym filmie „Tancerz”, ani udział w innym retro-dramacie – ” Planetarium” Rebeki Złotowskiej (jest teraz na naszych ekranach), niech i na równi z Natalie Portman nie wygląda zbyt przekonująco. Wiadomo jednak, że natura nie pozbawiła dziewczyny ani wyglądu, ani intelektu, a ona na pewno się odnajdzie – nie w jednym obszarze, ale w innym.
Twarz perfum Chanel No. 5
– Lily-Rose, powiedz mi, co robiłaś w Planetarium?
– Bardzo się denerwowałem, bo to dopiero mój drugi film! Wszystko było dla mnie takie nowe i niezwykłe, dobrze, że Natalie (Portman – red.) bardzo mnie wspierała.
– W filmie grasz medium. Czym jest dla Ciebie magia?
– Ten film! Opowiadać z ekranu o rzeczach, które mogą poruszyć wielu ludzi, wpłynąć na ich myśli – według mnie czysta magia!
– A co myślisz o nieziemskich doświadczeniach?
– Osobiście nie miałem styczności z czymś nieziemskim, ale chyba nikt z nas nie wie na pewno, czy takie zjawiska istnieją, czy nie.
– W sieciach społecznościowych nazwałeś Natalie swoją starszą siostrą.
– Tak, nie mam prawdziwej siostry, tylko młodszego brata, ale nie sądzę, żeby więzy krwi były tak ważne. Głębokie więzi osobiste, takie jak Natalie i ja, są znacznie ważniejsze niż rodzinne.
Masz ponad dwa miliony obserwujących na Instagramie. Co myślisz o sieciach społecznościowych?
„Nie zwracam na to większej uwagi. Przynajmniej teraz. Teraz bardziej interesuje mnie strzelanie, praca jest moim priorytetem.
– Jak zareagowałeś na propozycję zostania oficjalną twarzą Chanel?
„To był dla mnie ogromny zaszczyt. Zwłaszcza, aby stać się twarzą perfum Chanel No. 5 w ich nowej reinkarnacji. To nie tylko duchy. To ikona!
– Prawdopodobnie nie jest łatwo być aktorką, jeśli wszyscy postrzegają cię jako modelkę.
Nie porównywałbym nawet tych dwóch czynności. Wcale nie są do siebie podobni. Nie widzę nic wspólnego między pracą w filmie a kręceniem reklamy perfum. To są dwa różne światy.
„Nie chcę śpiewać jak matka”
– Czy Twoi rodzice widzieli już Planetarium?
– Nie, zdjęcie jest dopiero wypuszczane.
Dają ci jakieś rady?
Nie chcą się narzucać. To tylko moja kariera, a oni chcą, żebym wszystko osiągnął sam. Zawsze starali się trzymać mnie z dala od światła reflektorów, za co jestem im bardzo wdzięczna. Generalnie starali się chronić mnie przed kinem, bo to bardzo okrutna sprawa. Ale kiedy zobaczyli, że aktorstwo daje mi radość, uspokoili się. Teraz słyszę od nich to, co wszyscy rodzice mówią swoim dzieciom: „Rób, co potrafisz”, „Jesteśmy z ciebie dumni”…
Czy planujesz bardziej pójść w ślady ojca lub matki?
– Nie chcę śpiewać. To wcale nie jest moje. Chcę, jak ojciec, skupić się na aktorstwie.
– Jakie widzisz trudności w zawodzie aktorskim?
– Uważam się za bardzo szczęśliwą tylko dlatego, że dzięki mojej pracy mam możliwość podróżować i oglądać niesamowite miejsca. Na przykład Wenecja. Każda praca wiąże się z pewnymi ograniczeniami i oczekiwaniami. Ale mimo to praca taka jak moja nie leży w drodze.
Jakiego poświęcenia nigdy nie poświęciłbyś dla swojej kariery?
„Nie poświęciłbym miłości i rodziny. Ofiary są powszechne w życiu filmowym. Ale po co te wszystkie sukcesy, jeśli nie ma miłości i bliskich ludzi, którzy troszczą się o ciebie i nadają sens twojemu życiu?
BIZNES PRYWATNY
Lily-Rose DEPP urodziła się 27 maja 1999 roku w Paryżu jako córka francuskiej piosenkarki Vanessy Paradis i amerykańskiego aktora filmowego Johnny’ego Deppa. Po rozwodzie rodziców w 2012 roku Lily-Rose zamieszkała ze swoim bratem Jackiem w Los Angeles, uczęszczając do prestiżowych prywatnych szkół. Zadebiutowała w filmie „Tusk” Amerykanina Kevina Smitha, z którego córką studiowała razem. Potem pojawiła się rola w filmie tego samego reżysera „Miłośnicy jogi”. Francuskie filmy „Tancerka” i „Planetarium” przywróciły młodą aktorkę do Europy i europejskiego kina.
Czytaj także
Kategoria wiekowa witryny 18 +
Publikacja online (strona internetowa) jest zarejestrowana przez Roskomnadzor, certyfikat El nr FS77-80505 z dnia 15 marca 2021 r.
I O. REDAKTOR NACZELNY – NOSOVA OLESIA VYACHESLAVOVNA.
I O. redaktor naczelny strony – Wiktor Fiodorowicz Kanski
Posty i komentarze czytelników witryny opublikowane bez edycji. Redakcja zastrzega sobie prawo do ich usunięcia z serwisu lub ich edycji, jeśli te wiadomości i komentarze stanowią nadużycie wolności mediów lub naruszają inne wymogi prawa.
Wydawnictwo JSC Komsomolskaja Prawda. NIP: 7714037217 PSRN: 1027739295781 127015, Moskwa, Novodmitrovskaya d. 2B, Tel. +7 (495) 777-02-82.