O czym kłamią producenci makijażu: 7 szokujących faktów

Mała mucha w maści i więcej pochlebstw – na tej zasadzie działają producenci kosmetyków. Jak oszukują nas prawdziwi „koneserzy” piękna? A jak daleko chcą się posunąć „wielbiciele” kobiecego piękna? Wszystko to dalej na MedAboutMe.

Ekskluzywne kosmetyki, czyli co kryje reklama?

Aby produkt stał się popularny wśród kobiet, nie trzeba wiele: najpierw powiedzieć, jak źle wszystko jest, a następnie zaproponować „skuteczne rozwiązanie”. Okazuje się jednak, że większość obietnic to kłamstwa, a skład drogich kosmetyków nie odbiega od środków budżetowych!

Wstrząsające wyniki badań zostały opublikowane w zagranicznym wydaniu Journal of Global Fashion Marketing. Eksperci sprawdzili w laboratorium, czy deklaracje producenta na etykietach produktów odpowiadają rzeczywistości i okazało się, że tak, ale tylko w 18% przypadków!

W pozostałych 82% zostaliśmy po prostu oszukani, udając atrapę innowacyjnego produktu. „Koncerny kosmetyczne często używają w reklamach wulgaryzmów. Etykiety kosmetyczne są oznaczone jako „potwierdzone klinicznie”, „inspirowane innowacyjnymi badaniami” i nie tylko. Ale przeprowadzone testy wykazały, że w większości przypadków wszystko to jest kłamstwem. ”, mówią naukowcy.

Jak nie dać się nabrać na sztuczki światowych koncernów kosmetycznych i na co uważać kupując słoiczek kosmetyków?

Pielęgnacja na dzień i na noc

Pielęgnacja na dzień i na noc

Większość producentów kosmetyków, wypuszczając linie pielęgnacyjne skóry, oddziela pielęgnację na dzień i na noc. Wyjaśnia to fakt, że w składzie słoików lub rurek ze śmietaną znajdują się różne składniki. Jedni dbają o skórę w ciągu dnia, inni „naprawiają” ją w nocy. Inna jest też polityka cenowa kremów na dzień i na noc, różnica czasami przekracza kilkadziesiąt dolarów. Z reguły krem ​​​​na noc jest droższy. Niestety podwyżki cen nie zawsze są uzasadnione. W najlepszym przypadku producent doda do środka na noc więcej oleju, wosku pszczelego i witaminy E.

Aby zapewnić kompleksową pielęgnację skóry, produkty na dzień i na wieczór powinny być inne. Tak więc w dobrym kremie na dzień muszą być obecne filtry przeciwsłoneczne, aby zapobiec fotostarzeniu i pojawianiu się plam starczych. O ile w nocy powinno być więcej składników odżywczych – naturalnych olejków i przeciwutleniaczy, o tyle obecność retinoidów jest możliwa (niepożądane jest ich stosowanie w ciągu dnia). Ale jeśli chodzi o faktor SPF, nie jest on potrzebny w kosmetykach na noc.

READ
Modne zapachy na jesień 2023, dzięki którym będziesz pachnieć jak bogini

Kosmetyki usuwające zmarszczki

Piękno dla płci pięknej jest ważnym warunkiem dobrego samopoczucia i pewności siebie. Eksperci z branży kosmetycznej wiedzą o tym z pierwszej ręki. Dlatego na półkach sklepów obnoszą się kremy „na nastrój”, jednym pociągnięciem „kasują” zmarszczki, „usuwają” plamy starcze i zapobiegają starzeniu. Ale w rzeczywistości do tej pory nie stworzono ani jednego środka, który mógłby poradzić sobie ze starzeniem się. Tylko jeden składnik kosmetyczny ma naukowo udowodnioną skuteczność i jest nim czynnik SPF (filtr przeciwsłoneczny).

A takie składniki przeciwstarzeniowe jak kwasy AHA, witaminy A, C, E, olejki bazowe i eteryczne, kwas hialuronowy mogą jedynie utrzymać kondycję skóry, zapewnić wizualną młodość. Ale nie mogą wpływać na wewnętrzne procesy starzenia.

Szampony chroniące kolor

Szampony chroniące kolor

Reklamy zachęcają właścicieli farbowanych loków do kupowania produktów wyłącznie do włosów farbowanych, tłumacząc, że w ten sposób zostanie zachowana intensywność koloru. Ale tak naprawdę okazuje się, że w składzie takiego produktu nie ma składników wspierających kolor. Efekt wydłużenia koloru uzyskuje się w inny sposób!

Szampony i odżywki do włosów farbowanych zawierają co najwyżej keratynę, środki nawilżające i olejki. Trwałość koloru jest utrzymywana dzięki zmniejszeniu stężenia środków powierzchniowo czynnych, które normalnie wypłukują farbę. Jeśli chcesz dodać niuanse kolorystyczne do loków, powinieneś wybrać środki koloryzujące, naprawdę wzmacniają odcień włosów.

Pielęgnacja delikatnej i wrażliwej skóry

Kosmetyki do skóry wrażliwej to „kopalnia złota” dla producentów kosmetyków. Często jest droższy, bo jest „naturalny, hipoalergiczny” i jest wiele innych kuszących epitetów. Chociaż praktyka pokazuje, że pielęgnacja kosmetyczna skóry wrażliwej nie zawsze różni się od pielęgnacji innych typów.

Na przykład skład peelingów dla wrażliwej skóry suchej i normalnej lub tłustej jest w większości przypadków taki sam. Jedynym zastrzeżeniem jest to, że cząstki ścierne, które są przeznaczone do mechanicznego złuszczania martwych komórek, mogą być mniejsze lub nawet rozbić się na pył. Odbywa się to po to, aby sucha skóra po zabiegu nie zaczerwieniła się i nie była podrażniona, a jej piękno nie zostało zakłócone. To, czy środek powoduje alergię, czy nie, jest już kwestią przypadku. Wbrew powszechnemu przekonaniu kosmetyki naturalne są nie mniej agresywne niż syntetyczne. Na przykład popularny składnik – mleczko pszczele często prowadzi do alergii.

READ
Perfumy modowe 2023: zapachy w zależności od pory roku

Kilka kremów kosmetycznych

Kilka kremów kosmetycznych

W rozmowie z zagraniczną publikacją jeden ze znanych kosmetologów przyznał, że lubi używać uniwersalnych środków. Według jego obliczeń, gdyby kobieta naprawdę kupiła wszystko, co reklamują producenci, potrzebowałaby co najmniej 12 produktów, aby nawilżyć twarz, szyję i dekolt! Więc jak naprawdę możesz sobie poradzić z trzema!

Osobny krem ​​powinien znajdować się przy powiekach (ponieważ skóra jest tam cienka i wrażliwa) na twarz (dobierany indywidualnie) oraz do nawilżania skóry szyi i dekoltu. Ale do skóry pleców, ramion, nóg i bioder możesz użyć uniwersalnego kremu. Różne potrzeby skóry wyznaczonych obszarów to tylko chwyt marketingowy.

Kosmetyki – tylko naturalne!

Popularnym chwytem marketingowym jest wyolbrzymianie zalet kosmetyków naturalnych i przypisywanie wszelkiego rodzaju grzechów tym, które zawierają syntetyczne składniki. Ale etykieta „naturalny” na etykiecie produktu nie oznacza skuteczności produktu!

Przeciwnie, produkty oparte na naturalnych składnikach nie mają tak wyraźnego działania, jak te, które odkryli naukowcy in vitro. Musisz bać się nie wszystkich substancji syntetycznych, ale tylko tych, które mogą zaszkodzić skórze – środków powierzchniowo czynnych, barwników, aromatów, konserwantów. Dzięki nim piękno Twojej twarzy może naprawdę wyblaknąć, jednak przy dłuższym regularnym stosowaniu.

„100% naturalny”, „hipoalergiczny”, „stworzony specjalnie dla skóry dojrzałej według opatentowanej inżynierii genetycznej”. Niż po prostu nie kusić producentów kosmetyków! Jednak obiecujące napisy nie zawsze przynoszą realne korzyści.

Według The Time, powołując się na Journal of Global Fashion Marketing, tylko 18% wszystkich twierdzeń reklamodawców jest prawdziwych.
Naukowcy przeanalizowali 289 reklam kosmetyków kolorowych, produktów do pielęgnacji skóry i perfum w magazynach Vogue i Marie Claire. Autorzy doszli do wniosku, że twierdzenia w zdecydowanej większości przypadków nie są uzasadnione. „Reklamodawcy powołujący się na dowody naukowe i powołujące się na testy konsumenckie często stosują wątpliwe techniki uzasadniania” – podsumowują naukowcy.
Lider eksperymentu Jie Fowler podzielił się swoimi obserwacjami z CBS News. „Przez ostatnie 30 lat firmy mocno wierzyły, że trzeba wpływać na zmysłowość i emocjonalność kobiet. Ale dzisiejsi konsumenci stali się bardziej nieufni, więc ten plan może się nie powieść”. Chociaż FDA kontroluje ten obszar, organizacja nie może zagwarantować bezpieczeństwa produktów, donosi magazyn Shape. Ponieważ troska o bezpieczeństwo jest dziełem samych konsumentów, zrozummy ten problem.
„Hipoalergiczny”
Obecność tego napisu nie oznacza, że ​​produkt został przetestowany i gwarantuje, że nie wywoła reakcji alergicznej. W rzeczywistości “hipoalergiczny” może pojawić się na każdym opakowaniu – nie są do tego wymagane żadne specjalne testy. Faktem jest, że żaden kraj na świecie nie wymyślił jeszcze standardów weryfikacji.
Specjaliści przejrzeli setki produktów z odpowiednią obietnicą. Okazało się, że butelki „zalecane dla skóry wrażliwej” w taki czy inny sposób zawierają składniki, które powodują alergie.
„Polecany przez dermatologów”
Firma ma pełne prawo umieścić kuszące oświadczenie na produkcie, nawet jeśli był zalecany przez 1 na 20 ankietowanych dermatologów. Schemat jest prosty. Producent, który chce uchronić się przed atakami organów regulacyjnych, opracowuje własne standardy testowania. Innymi słowy, sami to wymyślili, sami przetestowali, sami je polecili. Dlatego tak często słyszymy głośne stwierdzenia: „86% poprawia elastyczność”, „redukuje zmarszczki o 90%”, „98% badanych kobiet zauważyło poprawę” i tak dalej.
„Ma działanie liftingujące”, „Przeznaczony specjalnie dla skóry dojrzałej”
Bezsensowne stwierdzenie. Wiek to nie rodzaj skóry. Na przykład skłonność do trądziku można zaobserwować po 50 roku życia. „Lifting” oznacza dobre nawilżenie i odżywienie, co prowadzi do wygładzenia drobnych zmarszczek. W rzeczywistości przy stosowaniu takich kosmetyków zmarszczki nigdzie nie znikają.
„100% produkt ekologiczny”
I to może się okazać prawdą. Obecność tego napisu oznacza, że ​​wszystkie komponenty zostały wyhodowane zgodnie z szeregiem ustalonych wymagań i są certyfikowanymi komponentami organicznymi.
Kolejna sprawa to napis „kosmetyki organiczne”. Oznacza to, że tylko ułamek składników jest certyfikowany. Który – producent ma prawo nie określać w celu zachowania tajemnicy handlowej.
Naukowcy zwracają jednak uwagę, że niektóre firmy dla wygody ignorują fakt chemicznej modyfikacji składników naturalnych. Istnieje taka luka w amerykańskim programie certyfikacji produktów ekologicznych.
“Naturalny produkt”
W przeciwieństwie do poprzedniego oznakowania nie oznacza to, że produkt składa się wyłącznie z naturalnych składników roślinnych, ponieważ koncepcja „naturalności” jest inna dla każdego producenta.

READ
Korzyści z koreańskich kosmetyków

„Otwiera pory”, „Nie zatyka porów”
Do pewnego stopnia można temu zaufać. Nie zatyka porów oznacza, że ​​produkt nie zawiera substancji zatykających pory, takich jak oleje mineralne, lanolina, parafina i kwasy tłuszczowe. Zauważamy jednak, że nie podano tutaj pewnych standardów.
„Zrównoważone PH”
Wszystkie produkty dopuszczone do obrotu są w zakresie pH zgodnym ze skórą i włosami. Z takim samym sukcesem kupującemu można powiedzieć, że opakowanie jest wykonane w 100% z tektury, a mydło w płynie zawiera wodę.
“Brak zapachu”
Dużo ważniejsze – „nie zawiera substancji zapachowych”. Wydaje się, że jest tak samo, ale nie. Napis „bezwonny” oznacza, że ​​zapachy w tym balsamie lub kremie są nadal obecne, ale są blokowane przez dodatkowe substancje (które najczęściej powodują alergie). Ponadto firmy mogą ukrywać nazwy niektórych smaków, chowając się za tajemnicami handlowymi.
„opatentowana formuła”
Jak wiecie, wszystko można opatentować. Ale dostępność odpowiednich dokumentów nie jest gwarancją jakości.
„Odkrycie inżynierii genetycznej”
Twierdzenia pseudonaukowe należy traktować ze szczególną ostrożnością. Pamiętajcie, że kiedyś na ekranach telewizorów pojawiły się reklamy popularnego kremu, informujące, że „inżynierom genetycznym udało się złamać kod młodości”, „cofnąć zegar”, „widocznie zmniejszyć oznaki starzenia się w 7 dni” i wkrótce?
W rezultacie firma produkcyjna ściągnęła na siebie gniew Federalnej Komisji Handlu (FTC), której zadaniem jest ochrona praw konsumentów i egzekwowanie przepisów antymonopolowych.
„Byłoby miło, gdyby kosmetyki zmieniały nasze geny i cofały zegar” – ironizuje Jessica Rich, dyrektorka Agencji Ochrony Konsumentów. „Ale firma nie była w stanie przedstawić żadnych dowodów”.
Na początku XX wieku amerykański komik Will Rogers trafnie zauważył:
„Gdyby reklamodawcy wydali pieniądze, które wydają na reklamę, na ulepszanie swoich produktów, ich produkty nie potrzebowałyby reklamy”. Niestety, jego aforyzm jest nadal aktualny.

Rating
( No ratings yet )
Like this post? Please share to your friends:
Trendy w modzie
Leave a Reply

;-) :| :x :twisted: :smile: :shock: :sad: :roll: :razz: :oops: :o :mrgreen: :lol: :idea: :grin: :evil: :cry: :cool: :arrow: :???: :?: :!: