W Kalifornii rozegrała się bezprecedensowa historia: zastępcza matka dwojga bliźniaków wynajętych przez parę okazała się biologiczną matką jednego z nich. Musiała walczyć o opiekę nad własnym dzieckiem iw końcu wygrała.
31-letnia Jessica Allen z Perris w Kalifornii pracowała jako pielęgniarka, ale po urodzeniu dwójki dzieci postanowiła zostać w domu, pisze The New York Post.
Jesienią 2015 roku, pół roku po urodzeniu drugiego dziecka, kobieta postanowiła zostać matką zastępczą. Jej mąż Wardell Jasper, pracownik firmy kablowej, poparł decyzję żony.
Wardell powiedział mi: „To okazja, aby dać rodzinie szczęście zostania rodzicami”. Poza tym chciałam zostać w domu z dziećmi, a otrzymane pieniądze postanowiliśmy przeznaczyć na wpłatę kaucji na nasz przyszły dom.
Agencja Omega Faily Global z San Diego połączyła kobietę z Liu, chińską parą. W Chinach praktyka macierzyństwa zastępczego, gdy specjalnie wynajęta kobieta nosi czyjś płód, jest zabroniona, więc Liu postanowił znaleźć odpowiednią kandydatkę w Stanach Zjednoczonych. Allen zgodził się urodzić dziecko za nagrodę w wysokości 30 tysięcy dolarów (około 1,7 miliona rubli).
Sześć tygodni po udanym zapłodnieniu in vitro (wykonanym „in vitro”) lekarze powiedzieli Allen, że nosi bliźnięta. Za to, że kobieta spodziewa się bliźniaków, para podwyższyła jej nagrodę o 5 tysięcy dolarów. Bliźniaki przyszły na świat 12 grudnia 2016 roku przez cesarskie cięcie. Zastępczej matce nie pozwolono nawet zobaczyć dzieci – oba dzieci zostały natychmiast przekazane biologicznym rodzicom.
Ale już następnego dnia pojawiły się wątpliwości. Kiedy biologiczna matka złożyła matce wizytę i pokazała zdjęcie Mike’a i Maxa, zauważyła, że bliźnięta nie są do siebie podobne. Mike miał azjatyckie rysy, podczas gdy Max wyglądał jak dziecko rasy mieszanej.
Jakiś czas później, w styczniu, Allen otrzymał zdjęcie dzieci od Liu, pytając, dlaczego dzieci nie są do siebie podobne.
Nie są do siebie podobni, prawda? Jak myślisz, jaki jest powód?
W tym czasie Liu i dzieci nie wyjechali jeszcze z Kalifornii. Tydzień później test DNA ustalił, że jedno z dzieci było synem Allena i Jaspera. Fakt, że kobieta jednocześnie nosi w łonie własny płód i dziecko Liu, był wynikiem superfetacji, niezwykle rzadkiego zjawiska medycznego, gdy ponowne poczęcie ma miejsce w czasie ciąży. Chociaż czasami nawet bliźniaki tych samych rodziców mogą mieć różne kolory skóry.
Przez całą ciążę personel medyczny ani razu nie powiedział mi, że rozwój płodów odbywał się oddzielnie. Wierzyliśmy, że oba płody rozwinęły się z tego samego jaja.
Allen twierdzi, że nie wie, kiedy i jak poczęła swoje drugie dziecko.
Zgodnie z moją umową, Jasper i ja nie uprawialiśmy seksu, dopóki nie otrzymaliśmy pozwolenia od lekarza nadzorującego ciążę. Polecił, abyśmy użyli prezerwatywy.
W prawie nie było precedensów podobnych do przypadku Allena, a z założenia para korzystająca z usług rodzącej była prawnymi rodzicami obojga dzieci.
Ale Liu postanowił porzucić cudze dziecko i powiedział, że są gotowi zwrócić syna Allena, pod warunkiem, że wypłaci im odszkodowanie finansowe w wysokości co najmniej 18 tysięcy dolarów (około 1 miliona rubli), czyli ponad połowę pierwotną kwotę kontraktu. W przeciwnym razie Liu groziła, że odda Maxa do adopcji.
To, że w praktyce prawnej zdarzały się przypadki związane z superfetacją, nie jest niczym niezwykłym. Niedawno w Australii sędzia musiał zdecydować, czy wiadomość telefoniczną z emoji można uznać za ostatnią wolę zmarłego.
W wywiadzie dla The Independent Allen powiedział, że to, co się stało, było dla niej szokiem.
To, że mój własny syn został mi odebrany bez mojej wiedzy i wydany w ręce obcych, złamało mi serce.
Allen i Jasper od razu zadeklarowali, że są gotowi walczyć o opiekę nad własnym synem.
Omega Family Global, agencja, która zaaranżowała cały proces, powiedziała, że będziemy musieli zapłacić im dodatkowe 7 dolarów za papierkową robotę i utrzymanie naszego syna.
Po wielu sporach udało im się zdobyć opiekę nad Maxem. Liu zgodził się zwrócić dziecko matce bez żadnej zapłaty z jej strony, ale Allen musiał zapłacić 3 tysiące dolarów za usługi prawnika.
5 lutego, prawie dwa miesiące po jego urodzeniu, Allen po raz pierwszy trzymała w ramionach własnego syna. Jego rodzice postanowili nadać mu nowe imię: Malachiasz.
Nie żałuję, że zostałam matką zastępczą – bo to by oznaczało, że żałuję narodzin własnego syna. Mam nadzieję, że kobiety, które rozważają macierzyństwo zastępcze, mogą się czegoś nauczyć z mojej historii.
Według The New York Post macierzyństwo zastępcze nie jest dozwolone we wszystkich stanach USA, ale co roku coraz więcej osób ucieka się do pomocy matek zastępczych. Bez względu na powody, dla których ludzie szukają takich usług, zdecydowanie nie warto pytać par o to, dlaczego sami nie rodzą dzieci.
Komercyjne zastępstwo w USA nie jest legalne we wszystkich stanach. Jednak w ostatnich latach wzrosła liczba dzieci urodzonych przez matki zastępcze. Praktyka jest obecnie lobbowana za legalną dystrybucją w Stanach Zjednoczonych. Jednak w niektórych przypadkach macierzyństwo zastępcze może prowadzić do poważnych problemów, co widać na przykładzie Amerykanki Jessiki Allen, która przy wsparciu Centrum Bioetyki i Kultury chce, aby jej historia została nagłośniona.
31-letnia Jessica Allen postanowiła zostać zastępczą matką. Kobieta w tym czasie miała 2 dzieci i nie miała wątpliwości, że będzie w stanie znieść kolejne zdrowe dziecko dla bezdzietnej pary. W Chinach ta praktyka jest zabroniona, dlatego rodzina Liu z Państwa Środka zwróciła się do amerykańskiej agencji Omega Family Global w San Diego, która zarekomendowała Jessicę jako matkę zastępczą.
W kwietniu 2016 roku, po otrzymaniu niezbędnych leków w Eco Center w Irvine w Kalifornii, Jessica otrzymała embriotransfer. Po 9 dniach niezbędne badania potwierdziły, że kobieta jest w ciąży. Zgodnie z umową Jessica nie miała uprawiać seksu bez zabezpieczenia, dopóki nie otrzyma pozwolenia od lekarza.
Po 6 tygodniach na badaniu lekarz stwierdził, że w macicy Jessiki rozwijają się 2 płody. Chińska para była zachwycona. Zwiększyli miesięczne płatności dla ciężarnej kobiety i dodali kolejne 5000 dolarów do 30 000 dolarów, które Jessica otrzymała po urodzeniu dzieci.
Bliźnięta w badaniu USG zostały określone jako braterskie. Ciąża Jessiki przebiegła bez powikłań, a zdrowe dzieci urodziły się 38 tygodni później, 12 grudnia 2016 r. w szpitalu Riverside w Kalifornii. Bliźniaki natychmiast zabrano, nie pozwalając im pozostać z matką zastępczą, choć zgodnie z umową zawartą z agencją miała ona prawo spędzić z dziećmi około 1 godziny.
Prawie miesiąc później pani Liu, świeżo upieczona mama dwójki dzieci, wysłała ich zdjęcie z podpisem: „Oni nie są do siebie podobni. Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego są różne? Patrząc na zdjęcia noworodków, Jessica zauważyła oczywistą odmienność dzieci i różne odcienie ich skóry. Jedno dziecko na pozór wyraźnie wyglądało jak Chińczyk, drugie wyraźnie różniło się od niego. Kiedy jednak kobiety z wątpliwościami zwróciły się do pracownika agencji Omega Family Global, za pośrednictwem której zawarto umowę o macierzyństwo zastępcze, ten odpowiedział, że dzieci są z pewnością bliźniakami jednojajowymi, pomimo ich zewnętrznej odmienności.
Tydzień później wykonano testy DNA i okazało się, że jedno dziecko jest biologicznym synem chińskiej pary, ale drugie genetycznie nie jest ich dzieckiem. Drugie dziecko ma geny Jessiki i jej męża, 34-letniego Wardella Jaspera.
Jak to mogło się stać? Zdarza się rzadki przypadek tak zwanej superpozycji ciąż, kiedy kobieta ponownie zachodzi w ciążę podczas noszenia płodu. Znanych jest mniej niż dziesięć takich przypadków. Lekarze byli pewni, że drugi płód rozwija się po prostu wolniej niż pierwszy, ale nie pozwalali nawet na myśl o narzucaniu się.
Tymczasem agencja, za pośrednictwem której sporządzono umowy, poinformowała, że chińska para nie chce zatrzymać drugiego dziecka i teraz dziecko jest w centrum medycznym. Dlatego dokumenty o porzuceniu dzieci zostały podpisane, Jessica nie miała prawa do własnego dziecka. Rodzina Liu zgodziła się oddać dziecko swoim naturalnym rodzicom tylko wtedy, gdy zrekompensują koszty finansowe, zwracając 18 000 dolarów, które zostały wydane na ciążę Jessiki z drugim, genetycznie obcym dzieckiem. W przeciwnym razie chińska para planowała oddać dziecko rodzinie zastępczej – miało to prawo, bo. legalnie nadal byli jego rodzicami.
Oprócz tej kwoty Jessica została obciążona od agencji 7000 USD jako zapłatą za usługi związane z pobytem dziecka w centrum medycznym. Rodzina wydała już prawie całą opłatę otrzymaną za narodziny dziecka, więc byli w rozpaczy. Za resztę pieniędzy zatrudnili dobrego prawnika, któremu udało się znaleźć słabe punkty w umowie o macierzyństwo zastępcze. Po ciężkich negocjacjach dyrektor generalny Omega, dr Kyle Kramer, powiedział, że firma prawdopodobnie zapłaci rodzinie Liu z własnych środków. 5 lutego 2017 r. pracownik agencji przywiózł dziecko do rodziny.
Na zdjęciu pierwsze spotkanie matki z synem.
Rodzice zmienili dziecku imię i teraz jest zdrowym, wesołym maluchem, który uczy się chodzić, zaczyna mówić i kocha swoich starszych braci. Jessica postanowiła upublicznić swoją historię, aby wszystkie kobiety, które zdecydują się zostać matkami zastępczymi, wiedziały, w co ten krok może się zmienić.