Wielu z nas stało przed szafą z myślą: „Znowu nie ma w co się ubrać!” — chociaż był wypchany po gałki oczne. Jest to uważane za uroczą cechę kobiecego charakteru: dziewczyny nigdy nie mają dość rzeczy, nawet jeśli wszystkie półki są ich pełne. Ale psycholodzy twierdzą, że wszystko nie jest takie proste: irytacja, którą kobieta chwyta na widok swojej garderoby, mówi o poważnych problemach, którymi należy się zająć.
W czerwcu 2021 roku The New Yorker opublikował felieton Katie Waldman zatytułowany „Fear of Dressing”.
„Ostatnio, w czwartkowy wieczór, po raz pierwszy od prawie roku otworzyłam szafę. Musiałem odsunąć krzesło od drzwi, gdzie złożyliśmy ręczniki, już używane, ale jeszcze nie dość brudne do prania. Wewnątrz wisiały ubrania, które nosiłam do biura lub z przyjaciółmi: swetry, sukienki bodycon, para skręconych bluz z długimi rękawami. Moje piękne buty leżały pod jedwabną tuniką, która zsunęła się na podłogę jak bohaterka z opery. Powietrze pachniało czymś kwiatowym, bogatym i dziwnie groźnym. Nie mogłam pozbyć się wrażenia, że naruszyłam grób” – napisała Katie.
Bardzo poetyckie, prawda? Nie każda dziewczyna, która zagląda do szafy, czuje się jak Lara Croft w krypcie królowej Himiko. Ale wielu z nas często przyłapało się na myśleniu: jak denerwujące są te rzeczy! Polej je benzyną, zapal zapalniczkę, a potem ugotuj pianki na tym ogniu – więc wszystkie te szmaty przynajmniej się przydadzą!
Dobra, ogień to przesada. Nie jesteśmy piromanami, prawda? Ale pomysł pozbycia się wszystkich ubrań, aby wybrać nowe, które rozgrzeją duszę, wiele dziewczyn wymyśliło więcej niż raz. Ale jak zrozumieć, czy przejęcia za miesiąc czy rok później nie będą tak samo pogardzane? Kilku ekspertów powiedziało magazynowi VICE, dlaczego istnieje nienawiść do twojej garderoby i czy wyrzucić irytujące staniki i plisowane spódnice.
Powód 1: jesteś niezadowolony ze swojego ciała
„Niezadowolenie z garderoby i niezadowolenie z ciała idą w parze” — mówi psychoterapeutka Ashley McHan, która specjalizuje się w leczeniu lęków, traum i zaburzeń odżywiania. Wyjaśnia, że ludzie często utożsamiają swój wygląd z tym, jak wartościowi są jako osoby. Kiedy tak się dzieje, ubrania stają się częścią równania: jeśli dziewczyna nie uważa ich za wystarczająco modne lub fajne, właścicielka ubrań zaczyna uważać się za złą.
McKhan zaleca, aby pamiętać, że nowa garderoba nie zmieni Twojego samopoczucia. „Szafa i jej zawartość to zasoby. Nie są rozwiązaniem, mówi. „To, co nosimy, nie uratuje poczucia własnej wartości”. Lepiej odejść od lustra, jeśli jesteś zdenerwowany swoim wyglądem. W przeciwnym razie pozwolisz, aby rzeczy dyktowały twój nastrój i relacje z samym sobą.
Powód 2: Zmieniłeś się
Pragnienie wyrzucenia rzeczy nie bierze się znikąd. Przyczyną mogą być poważne zmiany emocjonalne lub życiowe.
„Często używamy ubrań jako głównego środka wyrażania indywidualności i uczuć. Kiedy szukamy siebie na nowo lub jesteśmy w okresie przejściowym, zmiana garderoby może wyglądać bardzo atrakcyjnie” – mówi Daniel Benckendorff, profesor nadzwyczajny psychologii. Inne przemiany są dla ludzi znacznie trudniejsze, a kupowanie nowych rzeczy jest łatwym i przystępnym sposobem na pokazanie, że jestem teraz inny.
Pozbycie się starych ubrań może też wiązać się z chęcią wyrzucenia wspomnień z nimi związanych. „Ludzie często przechowują swoją historię w szafie” — mówi Lily Pettit, organizatorka domu. „Jeśli otworzysz drzwi i poczujesz irytację, przyjrzyj się bliżej zawartości półek.”
Petitt radzi pozbyć się rzeczy, które przywołują złe wspomnienia: sukienki, którą nosiłaś w dniu, w którym poznałaś swojego byłego chłopaka, czy kolczyków, które nosiłaś w dniu, w którym zostałaś zwolniona. Nie trzeba ich wyrzucać: możesz je po prostu usunąć i poczekać, aż zmieni się stosunek do nich.
Francuski styl to nie tylko cielisty kardigan, dżinsy z wysokim stanem czy kwiecista sukienka z czerwoną szminką. Słynne Francuzki Charlotte Gainsbourg, Caroline de Maigret, Lou Doillon przedstawiają styl jako sposób na życie: piękno wykraczające poza kanony, lekkie zaniedbanie i lekki makijaż.
Jednak za tą pozorną łatwością kryją się właściwe nawyki i umiejętność mądrego inwestowania we właściwe rzeczy.
Dowiedzieliśmy się, na co Francuzka nigdy nie oszczędzi pieniędzy i nie będzie to dotyczyło tylko rzeczy. A w bonusie dowiesz się, jak łatwo odróżnić rezydenta Francji od gościa po wyglądzie, nawet z nią nie rozmawiając.
1. Francuzka nie oszczędza na pielęgnacji skóry
Zgodnie z radami kosmetologów, zwyczajem jest pielęgnacja skóry od 20-25 roku życia. Ale we Francji robią to od dzieciństwa. Matki uczą swoje córki, aby nie szczędziły czasu na pożyteczne i rutynowe zabiegi: oczyszczanie, tonizowanie i nawilżanie skóry. W kraju zwyczajowo kupuje się niedrogie kosmetyki, a nie w wyspecjalizowanych sklepach, ale w aptekach.
2. Kupuje drogie i wysokiej jakości odzież wierzchnią
Podstawową zasadą Francuzek przy wyborze ubrań jest to, że jakość rzeczy powinna przewyższać ich ilość, czyli „kupuj mniej, ale bierz to, co najlepsze”. Dotyczy to przede wszystkim odzieży wierzchniej: od płaszczy i trenczów po kurtki typu biker i bombowce. Francuzki zawsze traktują ten zakup jako opłacalną inwestycję, która ozdobi nawet bluzy z kapturem sneakersami.
3. Nie lubi tanich akcesoriów i butów
Kluczem do francuskiego stylu jest raz czy dwa zaszaleć na kilku ponadczasowych dodatkach. Ale są bardzo ostrożni w swoim wyborze. Francuzki preferują wyłącznie naturalne materiały: buty, torby i paski ze skóry, jedwabne szale, szale z wełny, kaszmiru, biżuterię ze złota i srebra. Jednocześnie najczęściej kupują osławione T-shirty i spodnie w sklepach masowych. Takie podejście jest uzasadnione: rzeczy wykonane z naturalnych tkanin, przy odpowiedniej pielęgnacji, służą latami. A młode dziewczyny nie widzą nic wstydliwego w kupowaniu luksusowej torebki. We Francji robi to ponad połowa młodzieży.
4. Nie oszczędza czasu na lunchu i rozmowie o jedzeniu
Francuzki od dzieciństwa wprowadzają dzieci do udziału w posiłku dla dorosłych. W porze lunchu mogą godzinami rozmawiać o różnych rodzajach serów, sosach, przepisach. Francuzki z całą pasją opowiedzą o swoich ulubionych deserach, swoich kulinarnych doświadczeniach. Ma to swój urok, urok i miły bonus: w końcu nie da się dużo jeść powoli. We Francji tylko 10% populacji jest otyłych, czyli 2 razy mniej niż średni poziom europejski.
5. Lubi chodzić na targi i nie szczędzi czasu na zakupy.
Francuzki nauczyły się łączyć konieczność i przyjemność. We Francji coś tak przyziemnego jak zakupy spożywcze jest połączeniem chodzenia na targ rolniczy z kontaktami towarzyskimi. W jedzeniu przestrzegają zasady „jakość jest lepsza niż ilość”. Miejscowi wolą kupować sezonowe owoce i warzywa niż importowane egzotyczne. Zwykle na rynkach kupujący i sprzedający dobrze się znają, wymieniają się opiniami, rozmawiają, tworząc lekką pozytywną atmosferę.
6. Nigdy nie pracuj kosztem odpoczynku
Francuzki kochają niezależność materialną, a prawo pozwala im przebywać na urlopie macierzyńskim maksymalnie przez 5 miesięcy. Ale to nie znaczy, że potem znikają w pracy na całe dnie. Dla porównania, większość kobiet we Francji pracuje średnio 7 godzin dziennie. Dni odpoczynku są dla nich święte i nie spędzą ich na pracy.
7. Dużo czasu poświęca sztuce
Francuskie kobiety są nierozłączne ze świata sztuki i kultury. Weekendy spędzają na wystawach, wystawach, w muzeach lub czytaniu książki. Mogą godzinami rozmawiać i kłócić się o najnowsze stworzenie Larsa von Triera lub Pierre Soutagesa. Aktorka i modelka Caroline de Maigret uważa, że styl kobiety zależy od życia kulturowego, które prowadzi. Wszystko wpływa: muzyka, której słuchasz, oglądane filmy, obrazy, które podziwiasz. Inspirujesz się postaciami, kolorami, pomysłami i projektowaniem obrazu nie tylko w ubraniach, ale także zachowani.
8. Nie ograniczaj się w zakupie dodatkowego kompletu bielizny
Bielizna dla Francuzek jest ważna nie tylko z estetycznego punktu widzenia, dlatego przy każdej okazji zakupią dodatkowy komplet. Koszt zakupu bielizny we Francji to prawie jedna czwarta wszystkich wydatków na odzież. Przede wszystkim lokalni mieszkańcy kochają rodzime marki. Jeśli wychodzisz ze świadomością, że ozdobiłeś swoje ciało piękną bielizną, znacznie poprawia to samoocenę i samopoczucie, niezależnie od planów na wieczór.
9. Dla Francuzki powściągliwość nie zdarza się często
We Francji nie jest zwyczajowe okazywanie smutku nieznajomym. Od dzieciństwa nauczono dziewcząt, że w społeczeństwie muszą się uśmiechać, nawet gdy są smutni. Takie podejście ma dowody naukowe. Według ostatnich badań po prostu przeniesienie mięśni twarzy, aby naśladować uśmiech, może poprawić twój nastrój. Ale tutaj ważne jest, aby nie przesadzić, w Paryżu zbyt szeroki uśmiech jest uważany za złe maniery.
10. Głównym kolorem w jej szafie jest czerń
Francuzki bardzo lubią nosić czerń i wiedzą, jak stworzyć nudny wygląd ze względu na różnicę w fakturach. Nieco rzadziej w ubraniach występują szarości i plamy bieli. Sekret luksusowego wyglądu przy tak delikatnych kolorach tkwi w kroju, dodatkach czy akcentach kolorystycznych.
Bonus: Francuzki chętniej wybierają naturalność niż stylizację i makijaż
Francuzki nigdy nie starają się wyglądać idealnie. Nie zmartwią ich złamane pasemka czy widoczne zmarszczki. Stylizacja nadaje obrazowi szczególnego uroku, sprawiając wrażenie, że dama właśnie wstała z łóżka. Aby osiągnąć ten efekt, kobiety kładą się spać z mokrymi włosami zebranymi w warkocz. Dzięki tym znakom zawsze możesz odróżnić odwiedzającą dziewczynę od lokalnego mieszkańca.