Wydawałoby się, że trzeba bardzo się postarać, aby jakoś niewłaściwie nałożyć szminkę. W rzeczywistości ten proces często nie jest pozbawiony błędów. Wydawałoby się, że w makijażu ust nie ma nic skomplikowanego: wystarczy nałożyć wybrany produkt i zakreślić kontur ust, aby uzyskać najlepszy efekt.
Ale w bardzo rzadkich przypadkach jest całkowicie wolny od błędów. W tym materiale znajdziesz najczęściej spotykane „wpadki”.
1. Używanie szminki bez przygotowania skóry ust
Nie we wszystkich przypadkach pomadka nałożona na usta bez wcześniejszego przygotowania będzie leżała w równej warstwie. Jeśli od dawna nie używałaś peelingu do ust lub nie pamiętasz, kiedy ostatnio dotykałaś balsamu, Twój makijaż ust raczej nie będzie idealny. Pomadka, szczególnie matowa, podkreśla peeling na ustach, drobne rany i pęknięcia. Na suchej skórze generalnie też nie wygląda najlepiej. Dlatego ważne jest, aby nie zapomnieć o regularnym złuszczaniu skóry ust za pomocą peelingu i nakładaniu nawilżającego balsamu na usta dwa razy dziennie.
2. Balsam do ust „nie na czas”
Załóżmy, że wyrobiłeś sobie nawyk pielęgnacji ust balsamem. Ale często nakłada się go bezpośrednio przed nałożeniem szminki. To nieprawda: w tak krótkim czasie balsam nie ma czasu na wchłonięcie się w skórę, przez co pomadka nierównomiernie leży i się rozprowadza. Po nałożeniu balsamu odczekaj 15-20 minut. Gdy nie ma czasu, po nałożeniu balsamu, przed nałożeniem pomadki, osusz usta chusteczką.
3. Wybór szminki według koloru
Idąc do sklepu po nową szminkę, nie możesz skupić się tylko na jej odcieniu. Wizażyści twierdzą, że trzeba również wziąć pod uwagę cechy strukturalne ust – ich kształt, kontur, rozmiar. Dla dziewcząt o cienkich ustach lepiej nie kupować ciemnych szminek – bordowych, śliwkowych, brązowych. Te kolory wizualnie sprawią, że usta będą jeszcze mniejsze. Gdy usta są zbyt pulchne, nie możesz wybrać pastelowych i jasnych odcieni nude – wręcz przeciwnie, je spotęgują.
4. Użyj podkładu, aby uzyskać efekt nude
Aby uzyskać efekt „makijażu bez makijażu” na ustach, dziewczyny często nie nakładają cielistej szminki, ale korektora, korektora lub podkładu. To jeden z najgorszych błędów w makijażu: faktem jest, że te konsystencje wcale nie są przeznaczone do nakładania na usta. Wbijają się w pęknięcia w skórze, podkreślają wszelkie zmiany w jej ukształtowaniu, zwijają się i gromadzą w fałdach. Rezultatem są nieporządne, zaniedbane usta. Ponadto produkty te wysuszają skórę ust. Rozwiązanie: wybieraj tylko pomadki w kolorze nude. Najlepiej z formułą pielęgnacyjną.
5. Nakładanie błyszczyka na całą powierzchnię ust
Dla fanek błyszczyków wizażystki mają wiadomość: lepiej nie nakładać ich na całą powierzchnię ust. Mogłoby się wydawać, że dzięki temu usta optycznie stają się większe, obszerniejsze i pulchniejsze, jednak w rzeczywistości efekt jest w większości przypadków odwrotny. Brokat odbija światło w taki sposób, że kontur ust „gubi się”, staje się rozmyty, z zewnątrz zaczyna się wydawać, że kształt ust jest całkowicie rozmyty i asymetryczny. Lepiej jest stworzyć efekt olśnienia na ustach, nakładając tylko kroplę połysku na ich środek.
6. Ślady szminki na zębach
W pogoni za jasną powłoką pomadkę nakłada się często w takiej ilości, że jej nadmiar od razu pojawia się na zębach i psuje śnieżnobiały uśmiech. Dlatego należy sprawdzić, czy na zębach nie pozostały ślady szminki.
7. Z hukiem
Dla tych dziewcząt, które zawsze mają pod ręką jasną szminkę, ważne jest monitorowanie stanu skóry ust. Jeśli są suche, z pęknięciami i ranami, a nadal są pomalowane szminką, w efekcie to nie nasycenie koloru będzie zwracało uwagę, ale niedoskonałości cery. Tak więc peeling (jak wiadomo, najłatwiejszy sposób na zrobienie go samodzielnie, mieszając miód z cukrem) i balsam do ust to jedne z tych narzędzi, których należy używać co najmniej tak często, jak samej szminki.
Nawiasem mówiąc, istnieje wyjście z sytuacji, które pozwala nadać ustom pożądany kolor, nawet jeśli w tej chwili nie są w najlepszej formie. To hybrydy szminki i balsamu.
8. Weź ołówek
Wielu nie docenia takiego narzędzia, jak kredka do ust. Po pierwsze, niedbale odnoszą się do wyboru odcienia. Po drugie, ołówek jest całkowicie zaniedbany. Generalnie, sądząc po najnowszych trendach, dopuszcza się, aby kontur ust był lekko rozmyty, wręcz rozmyty. Ale klasyczny makijaż ust powinien być nadal schludny, z „czystymi liniami”. Użyjcie więc ołówka, a przy wyborze odcienia pamiętajcie, że musi albo pasować do koloru pomadki, albo być nude i służyć jako baza.
9. Pierwsze kroki
Uznaje się za błąd, aby najpierw wypracować rogi. Narysuj kontur, zaczynając od „kleszcza” na górnej wardze. Jeśli chodzi o dno, to tutaj pierwsze pociągnięcia należy wykonać od środka linii konturowej. Dzięki temu nie ryzykujesz wyjścia poza naturalne kontury ust i uzyskania niedbałego efektu w makijażu.
10. Więcej uwagi na rogach
Jednocześnie należy zwrócić uwagę na rogi. W pobliżu rogów linia kredki do ust często się urywa. Dziewczyny nie kończą tego, wierząc, że nie ma takiej potrzeby. Ale właśnie z tego powodu makijaż ust zaczyna się rozprowadzać w ciągu dnia – właśnie w okolicy kącików. Musisz więc otworzyć usta, „zapętlić” kontur po bokach ołówkiem i nałożyć szminkę na ten sam obszar cienką linią. W tym celu lepiej użyć pędzla.
11. Zgodność formuł
Jeśli najpierw na usta nałożymy balsam, a następnie kremową pomadkę o nawilżającej formule, to nic dziwnego, że po kilku godzinach z makijażu ust nic nie pozostanie. Skład produktów jak wiadomo wpływa na trwałość makijażu. Aby uzyskać najbardziej niezawodny efekt, na balsam należy nałożyć raczej matową niż kremową pomadkę. Aby w ogóle nie było wątpliwości co do trwałości, pomaluj całą powierzchnię ust najpierw ołówkiem, a następnie pomadką.
12. Od największego do najmniejszego
Wreszcie przy wyborze koloru szminki mogą wystąpić poważne błędy. To jedno, gdy odcień nie jest odpowiedni dla określonego typu wyglądu. Inaczej jest, gdy wybrany kolor pozbawia usta objętości, czyniąc je małymi, wąskimi i mało wyrazistymi. Zwykle ten wynik prowadzi do użycia ciemnych odcieni. Dlatego przy nich należy zachować szczególną ostrożność wobec wszystkich, którzy dążą do wizualnego powiększenia ust.
Time Out zebrał najnowsze pomadki i najczęstsze błędy, jakie można przy nich popełnić.
Wraz z nadejściem upałów jaśniejsze stają się nie tylko ubrania, ale także makijaż. Ostatnio Moskalki przeszły długą drogę – różowa masa perłowa na ustach w połączeniu z lazurem na powiekach, w przeciwieństwie do regionalnych fashionistek, już nie nosimy. Ale zawsze jest do czego dążyć. Jakie błędy wciąż popełniamy, wykonując makijaż ust, powiedziała Olga Komrakova, wiodąca wizażystka Clarins w Rosji.
Balsam nakładamy tuż przed nałożeniem szminki. Jeśli zastosujesz pielęgnację ust bezpośrednio przed makijażem, istnieje ryzyko, że kolor będzie się nierównomiernie układał. Ale odmowa nie wchodzi w grę – usta potrzebują nawilżenia. Balsam lepiej po prostu przechowywać nie w kosmetyczce, ale w łazience i stosować jednocześnie z kremem (lub przynajmniej 15 minut przed pomadką). Jeśli nie ma czasu, możesz nałożyć balsam na dwie minuty, osuszyć serwetką i dopiero wtedy pomalować usta. Wielbicielki modnych matowych pomadek powinny szczególnie zadbać o pielęgnację – z reguły nie zawierają one olejków zmiękczających (inaczej efekt nie byłby osiągnięty bez odrobiny połysku).
Na zdjęciu: odmładzający balsam do ust Skin Regimen, Сcomfort Zone oraz regenerujący balsam do ust Doudoune, Erborian.
Balsamów używamy w celu zwiększenia objętości ust przed długim spotkaniem. Mają bardzo krótki „dzień roboczy”: od mentolu i pieprzu, które producenci zwykle dodają do składu, usta są oczywiście lekko spuchnięte i wizualnie wypełnione, ale efekt często znika przed dyskomfortem ze strony składników. Jeśli wybierasz się na długą randkę lub negocjacje biznesowe, nie ma sensu w takich funduszach – na pewno nie wystarczą na kilka godzin.
Nie zmieniamy koloru pomadki w zależności od pory roku. Wszystko zależy od oświetlenia: jesienią słońce wznosi się bardzo nisko nad horyzontem, a światło odbite od ziemi pada na twarz. Dlatego wszystkie ciepłe kolory zaczynają nabierać ziemistego odcienia i lepiej przejść na zimny zakres, który nie podlega takim zmianom. Wiosną jest odwrotnie – kiedy słońce jest w zenicie, promienie padają na nas z góry: zimne odcienie trochę tracą soczystość i lepiej przejść na ciepłe spektrum.
Na zdjęciu: Pomadka Color Riche (odcień #228 VIP), L’Oréal Paris i Color Sensational (odcień #185 Plush Peony), Maybelline New York.
Usta i paznokcie malujemy na jeden kolor. To połączenie już dawno wyszło z mody, dlatego szminkę lepiej łączyć z butami, torebką, dodatkami… wszystkim byle nie lakierem. Ale związek między makijażem a manicure jest nadal możliwy. Na przykład różne odcienie tego samego schematu kolorów będą wyglądać bardzo zwięźle: jasnoróżowa szminka i głęboki śliwkowy lakier (i odwrotnie) lub jasnopomarańczowy koral i delikatna brzoskwinia.
Na zdjęciu: Hyaluronic Sheer Nude (odcień nr 1 Bare Balm), By Terry i Sheer Revolution Lipstick (Sheer Walk of Shame), Urban Decay.
Na bardzo cienkich ustach nosimy gęste ciemne szminki. Wizualnie dodatkowo zwężają usta (co oczywiście nie zdobi twarzy). Aby zobaczyć, jak to działa, wytnij dwa identyczne kwadraty z chłodnego śliwkowego i ciepłego beżowego papieru. Jeśli umieścisz je obok siebie, drugi będzie wydawał się większy. Ale to wcale nie oznacza, że uXNUMXbuXNUMXbmusisz całkowicie zrezygnować z ciemnych odcieni: jeśli nałożysz teksturę palcami (zaczynając od środka i przesuwając się do kącików ust), będzie ona leżeć w półprzezroczystej warstwie i nie da taki efekt.
Na zdjęciu: Dolce Matte Lipstick (odcień Inferno), Dolce&Gabbana Make Up oraz limitowana edycja matowej szminki Isabel & Ruben Toledo (odcień Barbecue), MAC
Pomadką korygujemy kształt i wielkość ust. Nie da się powiększyć ust, uzbrojona w samą szminkę, bez ołówka, wysokiej jakości i długotrwała korekta nie zadziała – wszystko będzie wyglądać nienaturalnie i szybko się unosi. Chcesz uzyskać naturalny efekt? Wybierz ołówek, który pasuje do twoich ust (zamiast szminki), stępij go na grzbiecie dłoni, aby końcówka była szersza i bardziej miękka. Następnie przymocuj rysik blisko konturu ust od zewnątrz i zakreśl je. Więc zwiększasz każdą wargę o około milimetr. Najważniejsze jest wypełnienie ust szminką, aby kontur nie był widoczny.
Na zdjęciu: kredki do ust: Smoothing Lip Pencil (odcień RD 305), Shiseido; Quickliner For Lips (odcień Beige Plum) , Clinique; Giordani Gold (odcień Rose), Oriflame.
Zapominamy, że wizerunek fatalnej urody będzie musiał zapłacić młodością. Bez jasnej szminki nie uda się zrobić z siebie wampirzycy, a wszystkie optycznie dodają wieku. Nie chodzi tylko o ciemne odcienie: jeśli zmyjesz z dziewczyny nawet koralową szminkę, ona również będzie wyglądać o pięć lat młodziej. Dlatego, gdy potrzebujesz efektu odmłodzenia, lepiej postawić na gamę beżowo-różową.
Na zdjęciu: pomadka-balsam Le Rouge-a-Porter (odcień nr 204 Rose Perfect), Givenchy; błyszczyk Aqualumiere Gloss (odcień nr 91 Tutu), Chanel; pomadka (odcień Plush Plum), Temptu.
Użyj trwałej pomadki do trwałego makijażu ust. Jest bardzo suchy, więc lepiej zdecydować się na mocno napigmentowany i nałożyć go prawidłowo: najpierw wypełnij powierzchnię ust ołówkiem, a następnie nałóż pomadkę na powstałą bazę. Nie dodawaj brokatu na wierzch – przesunie się w kierunku konturu, a makijaż w końcu będzie się pełzał.
Na zdjęciu: balsam do ust Zao; olejkowy balsam do ust Volupte Tint-In-Oil (odcień nr 4 I Reose You), YSL; Olejek do błyszczyków Eclat Minute (odcień nr 01 Honey), Clarins.
Przed pierwszą randką używamy jasnej szminki. Silniejszy seks z reguły się ich boi, a nawet po długo oczekiwanym pocałunku szkody będą nieodwracalne. Zachowaj tę kartę atutową po raz drugiсtrechi (mężczyźni uwielbiają, gdy jesteśmy inni), a przygotowując się do pierwszego, nałóż delikatnie różową kredkę na całą powierzchnię ust i pokryj nawilżającym balsamem lub lekkim transparentnym błyszczykiem.
Słabo wypracuj ton twarzy. Tak, to też ma znaczenie – czerwona szminka od razu przyciąga uwagę na twarzy, a nawet mały pryszcz i lekki peeling, którego nikt by nie zauważył, gdybyś była bez makijażu, od razu zacznie o sobie krzyczeć.