Rozpoczął się 41. Moskiewski Międzynarodowy Festiwal Filmowy: uroczyste otwarcie odbyło się 18 kwietnia w kinie Rossija. Jak było – w naszym raporcie.
Rok temu MIFF, który odbywał się zawsze latem, został przełożony na kwiecień z powodu Pucharu Świata, którego gospodarzem była Rosja. Wielu było zdenerwowanych (moskiewska wiosna nie jest najlepszym czasem na czerwone dywany), ale decyzja okazała się słuszna strategicznie: frekwencja na festiwalu znacznie wzrosła. Dlatego nie wrócili do poprzedniego letniego harmonogramu. Prezes Festiwalu Nikita Michałkow w pełni popiera tę decyzję:
Wciąż było nam ciężko. Rozumiem jasną słoneczną pogodę, ale większość ludzi wyjeżdża, a to nie jest zbyt wygodne,
– powiedział dyrektor na krótko przed uroczystością na konferencji prasowej.
Członkowie jury MIFF-2019
Nawiasem mówiąc, Michałkow pojawił się na nim o kulach – konsekwencje kontuzji i dwie operacje na afekcie biodrowym. Z ich powodu mistrz zmuszony był dziś ominąć czerwony dywan:
Nie mogę długo siedzieć ani stać. Ale jeśli nie mogę tego zrobić, to muszę zobaczyć, czy uda mi się powiesić. Teraz wciąż uczę się chodzić.
Bez Michałkowa na otwarciu oczywiście wcale nie było tak samo, a gwiazdy rosyjskiego kina wzięły za niego rap, który nie bał się zamarznąć na czerwonym dywanie w sukienkach z jedwabiu, szyfonu i innych cienkich tkanin . W ciągu dnia w Moskwie powietrze „rozgrzało się” do 11 stopni, ale goście festiwalu zdawali się udawać, że wiosna jest już w pełnym rozkwicie.
Podziękowania dla organizatorów przeglądu filmowego, którzy w holu Teatru Rossija przylutowali zimną herbatę schłodzonym gwiazdom (samowary znajdowały się na drugim piętrze).
Zamiast Michałkowa na uczestników festiwalu witała jego dyrektor generalna Natalia Semina, ale nie wszyscy mogli zobaczyć to spotkanie, ponieważ utwór nie był emitowany w sali, znowu wbrew tradycji.
Ale wybór sukienek dla wielu uczestników imprezy towarzyskiej okazał się dość tradycyjny: niejeden gość MIFF postawił dziś w centrum Moskwy na czerń i czerwień. Co więcej, wydawało się, że niektórzy zapomnieli o kolorze toru iw rezultacie scalili się z nim na zdjęciach.
Partnerem MIFF-2019 po raz kolejny została firma Chopard, która nie pozostawiła na gali wizerunków gwiazdorskich gości bez blasku drogocennych kamieni.
Opóźniona o 45 minut ceremonia otwarcia rozpoczęła się od wejścia na scenę Elizavety Boyarskiej, która jako prowadząca oddała głos ministrowi kultury Władimirowi Medinskiemu. Po jego wystąpieniu rozpoczęła się prezentacja jury wszystkich trzech konkursów MIFF-2019. Przewodniczący jury konkursu głównego, koreański reżyser Kim Ki-duk, obiecał, że każdemu filmowi zostanie poświęcona maksymalna uwaga. Idąc za nim, z różdżką w ręku, na scenę wszedł Nikita Michałkow, by wręczyć złoty łańcuszek przewodniczącemu jury Kim Ki-Dukowi.
Oprócz koreańskiego mistrza filmy uczestników festiwalu będą w tym roku oceniać rosyjska aktorka Irina Apeksimova, turecki reżyser Semih Kaplanoglu i włoska scenarzystka Valiya Santella.
Kim Ki-duk i Nikita Michałkow
Kim Ki-duk otrzymał pierwszą nagrodę MIFF-2019 – „Złotego Jerzego” za wkład w rozwój światowego kina. Następnie wszyscy zgromadzeni na sali goście zostali zaproszeni do obejrzenia filmu z ceremonii otwarcia – „Cesarz Paryża” (L’Empereur de Paris) z Vincentem Casselem w roli tytułowej. Reżyser Jean-Francois Richet przyjechał, aby zaprezentować film.
Ekaterina Dvigubskaya, Daria Poverennova i Ekaterina Klimova
W programie konkursu głównego MIFF-2019, który odbędzie się od 18 do 25 kwietnia, znalazło się 13 filmów z Iranu, Francji, Turcji, Chin i innych krajów – trzy z nich to rosyjskie (Epidemia w reżyserii Pawła Kostomarowa, niedziela reżyseria Svetlana Proskurina, „Słońce nie zachodzi nade mną” Ljubowa Borisowej).
Moskiewski Międzynarodowy Festiwal Filmowy jest uważany za jeden z najstarszych na świecie: po raz pierwszy odbył się w 1935 roku, po czym nastąpiła 24-letnia przerwa. Prace nad festiwalem wznowiono w 1959 roku, od którego obecnie trwa oficjalne odliczanie.
Po czwartkowym deszczu – takim hasłem można scharakteryzować zarówno początek, jak i finał 39. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Moskwie, który zakończył swoje prace kilka godzin temu. Zarówno otwarcie, jak i zamknięcie MIFF przypadło na czwartek, a czasem niesprzyjająca pogoda denerwowała gwiazdy na czerwonym dywanie.
Przypomnijmy, że tydzień temu, 22 czerwca, przed pojawieniem się celebrytów przeszedł ulewny deszcz i wielu z nich musiało przedostać się do teatru Rossija przez wciąż mokre kałuże, z mokrymi rąbkami i trenami luksusowych wieczorowych sukienek.
Ale w dniu zamknięcia MIFF deszcz zaczął padać zaraz po zakończeniu zbezczeszczenia gwiazd, a prezes festiwalu Nikita Michałkow wraz z żoną Tatianą udali się do audytorium już pod parasolem.
Najpiękniejsze aktorki i ich towarzyszki, zanim poznały nazwiska zwycięzców, tradycyjnie przeszły długą, ale tak przyjemną drogę do Teatru Rossiya. Ale żeby dostać się na czerwony dywan, mężczyźni musieli przestrzegać surowego kodeksu ubioru.
Na przykład Elena Kondulainen musiała iść do fotografów sama, ale jej najmłodszy syn Michaił, z powodu braku koszuli o klasycznym kroju, został poproszony o pójście do teatru innym „korytarzem”.
Oczywiście na zakończenie festiwalu szczególną uwagę zwróciły pary, choć tym razem nie było ich tak wiele. Fiodor Bondarczuk i Paulina Andreeva, Kirill Safonov i Sasha Savelyeva, Oksana Akinshina i Archil Gelovani oraz, oczywiście, Michele Placido i jego młoda żona Federica przez długi czas tradycyjnie pozowali fotografom.
Z powodu korków w stolicy wiele celebrytów musiało dotrzeć na uroczystość pieszo, w pełnym stroju. Ale ci, którzy zdecydowali się pojawić na zamknięciu MIFF w sukienkach z bufiastymi spódnicami, nadal musieli cierpliwie czekać w samochodach, gdy droga była wolna.
Tak więc Tatiana Navka przybyła na Plac Puszkina po tym, jak wszyscy widzowie zajęli swoje miejsca w hali. Ale niewielkie opóźnienie trafiło w ręce fotografów, którzy mogli wykonać niezwykle efektowne ujęcia mistrzyni olimpijskiej, ponieważ mieli do dyspozycji absolutnie darmowy czerwony dywan.
W tym roku jurorem programu konkursu głównego została legendarna włoska aktorka Ornella Muti. W dniu zakończenia MIFF gwiazda filmowa zrobiła furorę na torze gwiazd, występując tam ze swoją kopią. Muti przyjechała do Moskwy ze swoją najmłodszą córką Karoliną, która jest jak dwie krople wody podobna do swojej słynnej matki.
W programie konkursu znalazły się trzy filmy rosyjskie: „Kup mnie” Vadima Perelmana, „Odmrożony karp” Władimira Kota oraz „Torba bez dna” Rustama Chamdamowa, film ten został nagrodzony przez członków jury nagrodą specjalną. Reżyser nie mógł osobiście odebrać nagrody i została ona przekazana głównej aktorce Swietłanie Nemolyajewej.
Svetlana Nemolyaeva zagrała główną rolę w filmie Rustama Khamdamova „Torba bez dna”, który otrzymał specjalną nagrodę jury
Pozostałe nagrody 39. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Moskwie zostały rozdzielone w następujący sposób: nagroda główna „Złoty św. Jerzy” trafiła do chińskiego filmu „Crested Ibis”, nagroda za najlepszą pracę reżyserską trafiła do tureckiego reżysera Fikreta Reyhana ( film „Yellow Heat”), najlepszy aktor – Son Hench (film „An Ordinary Man”, Korea), najlepsza aktorka – Verena Altenbergen (film „The Best of Worlds”, Niemcy).
Nagroda Specjalna MFF „Wierzę. Konstantin Stanisławski ”został przedstawiony faworytowi rosyjskiej publiczności, włoskiemu aktorowi Michele Placido. Nawiasem mówiąc, na festiwalu zaprezentował swój nowy film jako reżyser.
Planowali zrobić niespodziankę dla Michele, ale dowiedział się, że wcześniej zostanie laureatem i zdołał pochwalić się dziennikarzom nadchodzącą nagrodą. Dlatego intryga nie wyszła, ale Placido zdołał przygotować poruszającą mowę odpowiedzi.
Co roku 31 grudnia wraz z milionami innych Rosjan oglądamy Ironię losu. Nawiasem mówiąc, ta tradycja istnieje już prawie pół wieku, a jej zmiana (a nawet renowacja) jest jak dekorowanie palmy zamiast choinki. Możesz to zrobić, ale po co? Chociaż próby są kontynuowane. Po skrajnie nieudanej kontynuacji „Irony…” (nikt nie lubi starej łysej Żeńki i nowej wersji Ippolita z telefonem komórkowym) reżyser Marius Weisberg nakręcił swoją, że tak powiem, wersję autorską. W Hollywood.